piątek, 9 lutego 2024

Obcokrajowcy w polskiej ekstraklasie (2)

Kiedyś byli rzadkością, ciekawostką, dodatkiem w klubie do polskiej kadry. Teraz często bywa tak, że całą lub niemal całą podstawową jedenastkę polskiej drużyny tworzą gracze, którzy nie urodzili się w naszym kraju. Niektórzy w Ekstraklasie i niższych ligach występowali długo, inni przemknęli niczym meteoryt i słuch o nich zaginął. Jeszcze inni związali się z Polską na stałe. Co jakiś czas przypominał będę o pięciu wybranych piłkarzach z zagranicy, którzy pojawili się w Polsce.

Bleriot HEUYOT TOBIT (Pogoń Szczecin, Widzew Łódź, Lech Poznań, 1996-99)
Kameruńczyk urodzony 27 listopada 1975 roku. Do Polski trafił latem 1996 roku (wcześniej grał jedynie w rodzinnym kraju w klubach US Douala i Unisport Bafang), nie znalazł jednak zatrudnienia w najwyższej klasie rozgrywkowej, a w grającej wówczas na jej zapleczu Pogoni Szczecin. W trakcie sezonu zaliczył 23 występy i zdobył trzy bramki. Jego gra najwyraźniej przypadła do gustu innym drużynom - mimo awansu szczecinian do ekstraklasy pomocnik zmienił barwy klubowe i trafił do ówczesnego mistrza kraju, Widzewa Łódź.

W najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutował 9 sierpnia 1997 roku w meczu Dyskobolia - Widzew (0:3), w którym zagrał jedynie w pierwszej części gry. Łącznie zanotował 13 gier w tym klubie i po roku przeniósł się do Lecha Poznań, w którym jednak wystąpił tylko w jednym ligowym spotkaniu (prześladowały go kłopoty zdrowotne). W 1999 roku wyjechał do Hiszpanii - trafił do drugoligowej Cordoby, a następnie do czwartoligowej ekipy Ciudad de Murcia. Co się z nim działo po 2001 roku - trudno powiedzieć. Nie znalazłem żadnych śladów mówiących o jego dalszych losach.

Ciekawostka - był w kadrze na mistrzostwa świata do lat 20 rozgrywanych w 1993 roku. Zagrał 90 minut w meczu z Rosją, z kolei w meczu z Kolumbią wszedł na boisko w 66 minucie. W trzeciej potyczce, z Australią, nie wystąpił.

Goko PETRUSEVSKI (Lech Poznań, 1998)
Konia z rzędem temu, kto zapamiętał Macedończyka (urodzony 9 stycznia 1971 roku) z pobytu w Poznaniu. Napastnik trafił do Poznania przed rundą wiosenną sezonu 1997-98. W ekstraklasie zadebiutował 22 marca 1998 roku - wszedł na boisko w 76 minucie meczu Zagłębie - Lech (3:1). Łącznie w naszej ekstraklasie zagrał raptem dwa razy (obydwa z ławki)...

Zanim Petrusevski dołączył do Lecha, był związany jedynie z klubami ze swojego kraju - Vardar Skopje, Rabotnicki Skopje, Makedonija Gorce Petrov... Bezpośrednio przed transferem spędził pół roku w FK Ovce Pole Sveti Nikole (drugoligowy średniak). Co się z nim stało latem 1998 roku - tego nikt nie wie. 

Ciekawostka - Petrusevski był pierwszym Macedończykiem w historii, który zagrał w polskiej ekstraklasie

Andras STRAPAK (GKS Katowice, ŁKS Łódź, Kujawiak Włocławek, 1999-2000, 2004)
Serb urodzony 11 stycznia 1975 roku miał dwa podejścia do Polski. Pierwsze miało miejsce w listopadzie 1999 roku, gdy GKS Katowice grał w ówczesnej drugiej lidze (obecnie pierwsza). Gracz, który miał być następcą Sławomira Wojciechowskiego wspominany jest na Śląsku jako zawodnik z talentem i nieźle ułożoną nogą (podobno dwa razy tak przymierzył z rzutu wolnego, że gole te kandydowały do miana trafienia sezonu), ale z brakiem chęci do pracy i walki na boisku. O ile na zapleczu ekstraklasy zanotował 23 występy i strzelił 5 goli, to w najwyższej klasie rozgrywkowej zagrał tylko drugą połowę meczu GKS - Śląsk Wrocław (26 sierpnia 2000).

Zanim Strapak trafił do Polski, grał w Serbii i na Węgrzech - w Spartaku Subotica, Hajduku Kula, Haladas Szombathely i FK Granicar (z tym czwartoligowym serbskim klubem był związany tuż przed przyjściem do Katowic). Po okresie spędzonym w GKS wrócił do rodzinnego kraju (Rad Belgrad, Spartak Subotica, FK Nowy Pazar), spędził kilka miesięcy w Finlandii, aż wreszcie ponownie zameldował się w Polsce - wiosną 2004 roku zanotował 13 występów na zapleczu ekstraklasy w ŁKS Łódź, a jesienią, w tej samej klasie rozgrywkowej, zagrał 9 razy i zdobył bramkę w barwach Kujawiaka Włocławek. W późniejszych latach grał jeszcze w Rumunii (Bihor Oradea), Portugalii (SC Olhanense), Serbii (Spartak Subotica, FK Nowy Pazar) i Czarnogórze (FK Jezero). Od 2010 roku aż do zakończenia kariery występował w niższych ligach austriackich (SvG Pitten, FV Club 83 Wiener Neustadt, ATSV Woellersdorf-Steinabrueckl). Ponoć buty na kołku zawiesił dopiero w wieku 45 lat. Zresztą ten artykuł (link) potwierdza, że po przekroczeniu czterdziestki wciąż kopał w piłkę.

Strapak próbował także sił w trenerce (pracował w tej roli w klubach, w których grał w latach 2013-17). Co się z nim stało po 2020 roku - nie zdołałem ustalić. Gdzieś pojawia się informacja, że grał w rezerwach Wienner nawet w sezonie 2022-23, ale nie zdołałem żadnego wiarygodnego potwierdzenia odnaleźć.

Nazad ASAAD (ŁKS Łódź, 2007-08)
Szwed urodzony 4 lutego 1988 roku. Przed przyjazdem do Polski grał jedynie w juniorskich zespołach IFK Trollhattan i Malmoe FF, a także włoskiego Udinese Calcio. Podobno nim trafił do Udinese był uważany w kraju za wielki talent, porównywano go do Ronaldo (Cristiano), a przyglądał mu się m.in. Milan Pierwszy sezon w ŁKS spędził w zespole Młodej Ekstraklasy. W kolejnym pomocnik zdołał zadebiutować w Ekstraklasie (9 sierpnia 2008, mecz ŁKS - Odra Wodzisław Śląski, remis 0:0). Łącznie w naszej ekstraklasie zagrał zaledwie trzy razy.

Szwed szybko zrezygnował z próby zrobienia profesjonalnej kariery. Co prawda kopał jeszcze w piłkę w mało znanych szwedzkich klubach (AIF Barrikaden, Limhamn Bunkeflo, Kulladals FF, BW 90 IF). Podobno w sezonie 2016-17 grał także w GLKS Kamiennik (opolska Klasa A). Generalnie jednak postanowił zająć się czymś innym - został lekarzem i podjął pracę na oddziale ratunkowym. O zawodniku można przeczytać w tym artykule z 2019 roku.

Marjan JUGOVIĆ (Wisła Płock, Polonia Bytom, 2008-09)
Serbski obieżyświat urodzony 26 sierpnia 1983 roku. Zanim trafił do Płocka, występował jedynie w klubach serbskich (Napredak Krusevac, Oktobar Krusevac, Mladost Lucani) i bośniackich (Żeljeznicar Sarajewo). Jesień sezonu 2008-09 spędził w pierwszoligowej Wiśle, w barwach której zagrał siedmiokrotnie i zdobył trzy bramki. Trudno powiedzieć, czym zachwycił działaczy ekstraklasowej Polonii Bytom, faktem jest jednak, że ów klub zatrudnił go w przerwie zimowej. W ekstraklasie zadebiutował 27 lutego 2009 roku w zremisowanym 1:1 meczu z Wisłą Kraków (90 minut). Łącznie jednak jego przygoda z naszą najwyższą klasą rozgrywkową skończyła się na zaledwie trzech występach.

Po wyjeździe z Polski zaczął zwiedzać świat, a kluby zmieniał najczęściej co kilka miesięcy. Był graczem klubu z Czarnogóry (Zeta Golubovci), Serbii (Napredak, Sloga Kraljevo), Syrii (Al-Ittihad Aleppo), Bahrajnu (Busaiteen Club), Islandii (Keflavik), Bośni i Hercegowiny (Zvijezda Gradacac), Indonezji (PS Barito Putera), Libanu (Al-Akhaa) i Indii (Bengaluru FC). Jak na napastnika niewiele zdobywał bramek, tym bardziej należy zastanawiać się, jakim cudem taki piłkarz zawitał do naszej ligi. 

Karierę Jugović zakończył najprawdopodobniej w 2017 roku. Co się z nim działo potem - trudno orzec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez moderatora