* * *
Vullnet BASHA (Wisła Kraków, 2017-21, 22-24)
Szwajcar z albańskimi korzeniami zwiedził w trakcie swojej kariery sporo klubów. W Szwajcarii były to FC La Sallaz, Espagnol Lausanne, Lausanne Sport, Grashoppers Zurych, Neuchatel Xamax i FC Sion (81 występów w najwyższej klasie rozgrywkowej). W Hiszpanii grał w Realu Saragossa, SD Ponferradina i UCAM Murcia. Na dłużej osiadł dopiero w Krakowie.
Urodzony 11 lipca 1990 roku pomocnik piłkarzem Wisły został latem 2017 roku. W najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutował 21 sierpnia 2017 roku w meczu Zagłębie Lubin - Wisła (3:0). Łącznie w elicie zanotował 82 występy i strzelił 4 gole. Jesienią 2021 roku zanotował 4 występy w lidze greckiej w barwach Ionikosu Pireus, a po rocznej przerwie ponownie zawitał nad Wawel i został graczem Wisły, tym razem już pierwszoligowej. W ciągu dwóch sezonów zagrał 29 razy, strzelił gola i zapisał na swoim koncie pierwsze trofeum w karierze (Puchar Polski). Zawodnik zanotował też jeden występ w reprezentacji Albanii, choć wcześniej sporo grywał w juniorskich kadrach Szwajcarii.
W tym, że Basha trafił do Białej Gwiazdy, palce maczał m.in. Kamil Glik, z którym miał się kontaktować brat piłkarza. W lipcu 2024 roku ogłoszono, że 34-latek będzie pełnił obowiązki dyrektora sportowego Wisły, a pełnoprawnym dyrektorem stał się na początku 2025 roku. Szwajcarski Albańczyk może też pochwalić się trenerską licencją UEFA A.
Pavol STANO (2007-16)
Kolejny obcokrajowiec (Słowak), który w Polsce spędził wiele lat, a potem... do niej powrócił. Ale po kolei: Miał już 30. lat, gdy trafił do Polonii Bytom. Przecierał szlaki w tym klubie innym Słowakom. W Bytomiu spędził rok, kolejne półtora w Jagiellonii Białystok, potem były jeszcze Korona Kielce (2010-14), Podbeskidzie Bielsko-Biała (sezon 2014-15) oraz Termalica Bruk-Bet Nieciecza (2015-16). W najwyższej klasie rozgrywkowej debiutował 14 września 2007 roku w meczu Górnik Zabrze - Polonia. Łącznie zanotował 243 występy i strzelił 23 gole w naszej najwyższej klasie rozgrywkowej. Z Jagiellonią zdobył też Puchar Polski.
Urodzony 29 września 1977 roku obrońca zanim przyjechał do Polski grał jedynie w słowackich klubach - były to SK Cierne, Inter Bratysława, FK Cadca, ZTS Martin, FC Rimavska Sobota, Spartak Trnava i Artmedia Bratysława. W elicie zanotował 132 występy i 19 goli. Z Artmedią sięgnął też po superpuchar i zagrał w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Jeden z trenerów (Leszek Ojrzyński) oceniał po latach, że był mądrym zawodnikiem, kibice pamiętają go jako solidnego defensora. Karierę zakończył w SK Cierne.
Po zakończeniu kariery zajął się pracą trenerską. W latach 2017-18 prowadził słowacki Tatran Krasno. W 2018 roku wrócił na krótko do Polski, by pełnić funkcję asystenta w Termalice Bruk-Bet Nieciecza. Od listopada 2018 do stycznia 2020 prowadził MSK Żylina B, a potem był opiekunem pierwszej drużyny. Do października 2021 roku prowadził ekipę w 36. ligowych spotkaniach. Po pięciu potyczkach bez zwycięstwa rozstał się z klubem. W latach 2022-23 pracował jako trener w Wiśle Płock (42 mecze w ekstraklasie). Od stycznia 2024 roku jest z kolei opiekunem Górnika Łęczna (38. meczów w pierwszej lidze).
ADRIANO Gerlin da Silva (Pogoń Szczecin, 2005)
Jeden z wielu piłkarzy z Brazylii, którzy przed około dwudziestu laty przewinęli się przez Pogoń Szczecin. Do Polski trafił mając trzydzieści lat na karku i krótkie epizody poza Brazylią. W latach 1992-94 był zawodnikiem szwajcarskiego Neuchatel Xamax (22 mecze, siedem goli w najwyższej klasie rozgrywkowej), a rok 2001 spędził w Japonii (26 meczów i 7 goli w Urawie Red Diamonds). W rodzinnym kraju reprezentował natomiast barwy Guarani FC, Botafogo Rio de Janeiro, EC Juventude, America FC, Sao Paulo FC, CN Capibaripe, Atletico Mineiro Belo Horizonte, Sport Club de Recife, EC Bahia Salvador i AA Portuguesa.
W najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce urodzony 20 września 1974 roku pomocnik zadebiutował 11 marca 2005 roku w meczu Legia Warszawa - Pogoń (3:0). Łącznie w naszej lidze zagrał raptem trzy razy i... wrócił do Brazylii. Grał jeszcze w CA Bragantino, CR Brasil, CA Juventus, Gremio Prudente czy kolumbijskim Nacional Medellin. Ostatni ślad jego piłkarskiej działalności to 2012 rok, choć rzuciły mi się w oczy informacje, że kopał jeszcze piłkę w ligach regionalnych. Dodać należy, że inaczej niż wielu jego rodaków trafiających do naszego kraju, nie był to zupełnie anonimowy grajek. Jako nastolatek bywał powoływany do juniorskich zespołów Brazylii i może pochwalić się mistrzostwem świata do lat 20 uzyskanym w 1993 roku. Właśnie podczas tego turnieju uzyskał miano najbardziej wartościowego gracza. Dwa lata wcześniej z kolei został najskuteczniejszym graczem MŚ do lat 17.
Co robił po zakończeniu kariery? W 2021 roku został menedżerem futsalowego klubu Dracena. Wcześniej ponoć był prezesem klubu Oeste Paulista. Co robi obecnie? Niestety nie wiem...
Luis Alfonso HENRIQUEZ (2007-15, 18-24)
Panamczyk miał dwa podejścia do Polski. Po raz pierwszy w naszym kraju zameldował się przed sezonem 2007-08. Trafił do Lecha Poznań, w którym spędził aż osiem lat. W najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutował 22 września 2007 roku w meczu Lech - Ruch Chorzów (6:2), a łącznie w elicie zaliczył 139 występów i strzelił 5 goli, zdobył też dwa mistrzostwa kraju i krajowy puchar. Do tego dochodzą jeszcze występy w Młodej Ekstraklasie (6 gier).
Urodzony 23 listopada 1981 roku obrońca przed przyjazdem do Polski grał jedynie w Panamie (Sporting San Miguelito, Deportivo Arabe Unido, Tauro FC) oraz w Ekwadorze (Envigado FC). W 2015 r. na półtora roku znów związał się z Taouro FC, po czym wiosną 2018 roku wrócił do Polski (Polonia Środa Wielkopolski, Szturm Janikowo, Warta Śrem). W III lidze 97 meczów i 7 goli; w V lidze: 23 mecze i 4 gole; w lidze okręgowej: 27 meczów.
Henriquez występował też w reprezentacji Panamy. W kadrze wystąpił 88 razy i zdobył dwie bramki. Trzykrotny medalista Złotego Pucharu CONCACAF - srebrny (2005) oraz brązowy (2011, 2015), uczestnik turnieju w 2007 roku oraz Copa America 2016. Panamczyk ożenił się z Polką, ma troje dzieci i mieszka w naszym kraju, choć karierę już zakończył. Obecnie pełni funkcję asystenta trenera w Polonii Środa Wielkopolska. Wcześniej był też asystentem trenera w Warcie Poznań, w zespole CLJ U15.
Iwan DYKYJ (Motor Lublin, Spartakus Szarowola, Avia Świdnik, 2009-12, 15-17)
Urodzony 6 lipca 1984 roku Ukrainiec do Polski trafił na początku 2009 roku. Wcześniej grywał jedynie w klubach z rodzinnego kraju - Rawa Rawa Ruska i Hazowyk-ChHW Charków. Podczas pierwszego pobytu w Polsce reprezentował barwy Motoru i Spartakusa. W 2012 roku wrócił do Ukrainy, gdzie był graczem FK Kulików i Ruchu Winniki. Do Polski po raz kolejny zawitał na początku 2015 roku, spędził 2,5 sezonu, a w tym czasie był związany z Motorem i Avią. W 2017 roku związał się z ukraińskim zespołem SKK Demnia. Potem grywał jeszcze w Juniście Gijcze i FK Kulików. Karierę zakończył niedawno, bo po zakończeniu sezonu 2023-24 - tak przynajmniej informuje internet.
W Polsce zanotował 7 występów w pierwszej lidze, większość czasu spędził jednak w lidze trzeciej (96 meczów, 5 goli), W barwach Motoru grał też w lidze drugiej (51 meczów). Niestety nie wiem, czym się obecnie zajmuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez moderatora